poniedziałek, 22 lutego 2016

Bolek, Lolek i A'Tomek... czy jakoś tak

Podobno Wałęsa był strasznym, komunistycznym agentem, ziejącym ogniem smokiem, który zniszczył całą demokratyczną opozycję w Polsce. Cóż, tak mówią - tj. banda trzeciorzędnych opozycjonistów skoligacona z byłymi aparatczykami z PZPR, zwąca się szumnie Prawem i Sprawiedliwością, którym nie udało się po 1989 załapać do koryta władzy i nie mogli do dziś uszczuplić łupu dla siebie. A więc zemsta!

A tak poważniej - ogólnie nie obchodzi mnie za bardzo, czy Wałęsa coś tam podpisał czy nie. Skoczył przez płot - skoczył. Zmusił komunę do ustępstw - zmusił. Był symbolem opozycji i wolnej Polski - był (i jest). Doprowadził do demokratycznych wyborów - doprowadził. Kaczyński fujara tego nie zrobił i nawet jak by fałszował historię ile wlezie, to i tak już tego nie zrobi.

A jak Wałęsa kiedyś coś podpisał - to tym większy podziw mu się należy, że dał radę z tego bagna się wydostać.

I tyle, jeśli chodzi o kolejną pisowską zasłonę dymną nad swą nieudolnością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz