sobota, 2 kwietnia 2016

Czarna Międzynarodówka cz. I - Imperium Rosyjskie



Przyznam, że ten temat jest bardzo trudny do opisania. Z jednej strony materiałów nie brakuje, jest bardzo dużo publicznych źródeł, które w większości pokazują to samo – wzrost liczebności i aktywności organizacji skrajnie prawicowych w Polsce i Europie, wspieranych mniej lub bardziej jawnie przez Rosję. Z drugiej strony są te informacje bardzo rozproszone, pomimo istnienia paru mocno zaangażowanych osób, podejmujących działania na rzecz demaskowania i opisywania tej działalności. Nie można też po prostu uznać, iż mamy do czynienia ze zwykłymi agentami obcego państwa, gdyż tego rodzaju organizacje i jej przedstawiciele nie kryją się ze swymi poglądami, korzystając z jednej z głównych cech demokracji, czyli wolności słowa. Trudny to przypadek, gdy ową zaletę ustroju demokratycznego wykorzystuje się na jego szkodę, ale cóż, publiczne wyznawanie miłości do Putina i Rosji przestępstwem nie jest. Postaram się więc przedstawić w jednym miejscu publicznie znane fakty, wyciąganie wniosków pozostawię już samemu czytelnikowi. Ze względu na rozległość tematu muszę podzielić tekst na kilka części, ale i tak będzie to pisane bardzo skrótowo - polecam więc samodzielne sięgnięcie do źródeł (będę podawał najbardziej ciekawe materiały na końcu).

IMPERIUM ROSYJSKIE

W przeciwieństwie do krajów satelickich byłego bloku wschodniego, Rosja nie przyjęła rozpadu ZSRR z radością. Dla Rosjan był to upadek ich kraju, ich potęgi i ich powodu do dumy. Szczególnie silnie odczuły to resorty siłowe (m.in. armia i służby specjalne), dopieszczane za czasów ZSRR, a zepchnięte na margines w latach 90-tych. Próby wprowadzenia demokracji i kapitalizmu w zachodnim stylu, robione niemrawo i kulawo, były odbierane jako poddanie się dominacji USA i właściwie skończyły się wraz z kryzysem gospodarczym w 1997 r. Dojście do władzy Władimira Putina i ustanowienie przez niego silnych, autorytarnych rządów dla większości Rosjan było powrotem do „normalności”, zaś imperialna ideologia stała się „lekarstwem” na upadek ZSRR, urażoną dumę i kryzys.

Cały ten scenariusz zdarzeń jest w gruncie rzeczy powtórzeniem tego, co działo się w Niemczech po upadku Cesarstwa w 1918 r. – ustanowienie niepopularnej, demokratycznej Republiki Weimarskiej, hiperinflacja i kryzys gospodarczy, obwinianie za klęskę Niemiec obcych sił (Żydów), ostatecznie wyniesienie do władzy nazistów i Hitlera, który uzdrowił gospodarkę i przywrócił Niemcom należną im dumę. Czy to oznacza, że współczesna Rosja jest krajem faszystowskim? Można tak uznać, gdyż choć nie ma precyzyjnej definicji faszyzmu (a jego odmian było bardzo wiele), to jednak Rosja wykazuje szereg typowych cech takiego ustroju, takich jak absolutna władza jednego przywódcy, kult wodza (z akcentowaniem jego męskiej siły i witalności), stawianie państwa ponad wszystkim, brak wolnych mediów, wszechobecna propaganda, uznawane się za ofiarę czy cel spisku „obcych sił” (USA, CIA itp.), silna pozycja służb specjalnych, militaryzm i agresja.

Skrajna prawica w Rosji
Wśród ugrupowań faszystowskich w Rosji można rozróżnić trzy grupy – „klasycznych” nazistów, eurazjatów oraz „neokonserwatystów”. Pierwsi swoją ideologią są najbardziej zbliżeni do stereotypowego wyobrażenia o nazistach – tj. odwołują się do idei jednego narodu, czystości rasowej, antysemityzmu czy neopogaństwa. Były to m.in. Rosyjska Jedność Narodowa (Русское Национальное Eдинство) Aleksandra Barkaszowa [po lewej jej symbol, stylizowana swastyka - kolowrat] czy Partia Narodowo-Bolszewicka (Национал Большевистская Партия) Eduarda Limonowa i Aleksandra Dugina [poniżej flaga PNB], które miały pewne znaczenie w latach 90-tych, ale ze względu na sprzeciw wobec władzy Putina przestały się liczyć. W trakcie wojny na Ukrainie część rosyjskich nazistów przeszła na stronę ukraińską, dołączając do ochotniczego batalionu „Azow” (Азов), by walczyć z „antysłowiańskim” Putinem.

Znacznie większe wpływy zyskały dwie kolejne grupy. Celem eurazjatów jest budowa imperium w Azji i Europie, z dominującą rolą Rosji, nieco mniej ortodoksyjnie podchodzą więc do ideologii faszystowskiej, opierając się bardziej na religii prawosławnej, niż na neopogaństwie. Z kolei „neokonserwatyści” chcą odbudowy imperium rosyjskiego oraz ustanowienia caratu. Silnie związani z kościołem prawosławnym, promują też jego ultrakonserwatywną ideologię, sprzeciwiając się „zgniłemu Zachodowi”. Dla „neokonserwatystów” takie kwestie, jak czystość rasowa czy narodowa nie mają już większego znaczenia, jakkolwiek antysemityzm jest nadal silny.

Jedną z największych partii skrajnie nacjonalistycznych jest Rodina („Ojczyzna”, ros. Родина), utworzona w 2003 r. przez Dmitrija Rogozina – prawdopodobnie została ona powołana z inspiracji Putina po to, by odebrać głosy komunistom. W 2006 r. weszła w skład koalicji Sprawiedliwa Rosja (Справедливая Россия), na czele z Siergiejem Mironowem, mającej spełniać w rosyjskiej, sterowanej „wielopartyjnej demokracji” rolę lewicy. W 2012 r. Rodina została reaktywowana, a sam Rogozin został wicepremierem odpowiedzialnym za przemysł zbrojeniowy oraz przedstawicielem Rosji w NATO. Jednymi z najbardziej znanych przykładów działań partii było żądanie delegalizacji organizacji żydowskich w Rosji oraz posługiwanie się rasistowską retoryką, skierowaną przeciw ciemnoskórym emigrantom. Rogozin słynie też z agresywnych wypowiedzi, m.in. po wprowadzeniu przez Ukrainę wiz dla Rosjan, stwierdził, że rosyjskie czołgi wiz nie potrzebują, a po tym, jak Rumunia nie wpuściła do siebie jego samolotu, zapowiedział, że następny lot do tego kraju odbędzie na pokładzie bombowca.

Od 2006 r. Rogozin jest organizatorem Marszu Rosji – demonstracji wszystkich ugrupowań skrajnie nacjonalistycznych, przypadających na 4 listopada.

Eurazjaci
Najważniejszym ideologiem tego ruchu jest Aleksandr Dugin, postać niezwykle barwna i ciekawa, czasem jest określany jako Rasputin współczesnej Rosji. Jest on synem generała GRU (wywiadu wojskowego). W młodości, w latach 80-tych, kontestując ustrój radziecki zainteresował się faszyzmem, okultyzmem i neopogaństwem, dołączył także do tajnego kultu o nazwie Czarny Zakon SS, gdzie poznał m.in. Gejdara Dżemala, późniejszego szefa Komitetu Islamskiego w Rosji. Pod wpływem kontaktów z zachodnimi faszystami z ruchu Nouvelle Droite, przeciwnych NATO i USA oraz głoszących ideologię Trzeciej Drogi (między kapitalizmem a komunizmem), Dugin złagodził swój stosunek do ZSRR i negatywnie przyjął jego upadek. W latach 90-tych Dugin podjął próbę wejścia do polityki w ramach współtworzonej przez siebie Partii Narodowo-Bolszewickiej. Tak wówczas pisał w swej książce „Metafizyka Narodowego Bolszewizmu”: „Poza prawicą i lewicą mieści się jedyna i niepodzielna Rewolucja, w dialektycznej triadzie „Trzeci Rzym – Trzecia Rzesza – Trzecia Międzynarodówka”. Świat narodowego bolszewizmu, Regnum, jego Imperium Końca, jest doskonałym zwieńczeniem największej Rewolucji w historii, zarówno w skali kontynentu, jak i świata. Oznacza powrót aniołów, zmartwychwstanie bohaterów, bunt serca przeciw dyktaturze rozumu. Ta ostatnia rewolucja będzie dziełem acephala, bezgłowego nosiciela krzyża, sierpa i młota, ukoronowanego nieśmiertelnym słonecznym fylfotem.” [fylfot to synonim swastyki]. Partia miała niewielkie poparcie, zrażony więc brakiem powodzenia Dugin zmienił sposób działania – zamiast bezpośrednio uczestniczyć w polityce, postanowił wykształcić nowe elity Rosji, które przejęłyby następnie władzę. W tym celu oficjalnie zwrócił się też ku prawosławiu.

Dugin zyskał bardzo na znaczeniu dzięki kontaktom w wojsku i GRU - zapewne poprzez znajomości ojca. We współpracy z rosyjskimi oficerami napisał w 1997 r. książkę „Podstawy geopolityki”, która stała się oficjalnym podręcznikiem Sztabu Generalnego, na podstawie którego szkoleni są rosyjscy żołnierze. Głównym przesłaniem tej książki, w której pomieszane są kwestie mistyczne oraz polityczne, jest przedstawienie dziejów współczesnego świata jako konfliktu między eurazjatycką cywilizacją Lądu a atlantycką cywilizacją Morza. Atlantyści, czyli przede wszystkim USA (i ich sojusznicy, jak Wielka Brytania czy Turcja), reprezentują cywilizację anty-tradycyjną, gdzie dominują takie zjawiska, jak pragmatyzm, indywidualizm, demokracja, kapitalizm, materializm, globalizm oraz kult ciała zamiast ducha. Z kolei cywilizacja Lądu jest oparta na Tradycji, gdzie idee są ważniejsze od praktyki, duchowość przeważa nad materią, wspólnota i naród nad jednostką. Ową Tradycję najlepiej ma reprezentować religia prawosławna oraz islam, stąd możliwe jest porozumienie między tymi dwoma wierzeniami. Oczywiście, najważniejszym krajem cywilizacji eurazjatyckiej, którego dziejową misją jest wyzwolenie Europy i Azji spod wpływów atlantystów, jest Rosja. Sprzymierzeńcami Rosji w walce z USA i jego sojusznikami mogą być inne kraje – Japonia na wschodzie, Iran na południu oraz Niemcy na zachodzie. W tym celu Rosja mogłaby zgodzić się na ustępstwa terytorialne wobec tych krajów, oddając im m.in. Wyspy Kurylskie, Azerbejdżan czy obwód kaliningradzki. Natomiast kraje europejskie, takie jak prawosławne Grecja czy Serbia, miałyby być wchłonięte przez imperium rosyjskie jako „Rosyjskie Południe”, reszta – w tym Polska - zostałyby przekazane (tymczasowo) pod władzę Niemiec. Ostatecznym celem jest jednakże utworzenie imperium eurazjatyckiego od Dublina po Władywostok.

James Heiser, biskup luterański oraz autor książki o Duginie, uważa, że ideologia eurazjatycka jest faktycznie kolejnym wcieleniem manicheizmu - gnostyckiej wizji świata jako pola bitwy między Dobrem a Złem, czy między duchowością a materializmem, a ostatecznym celem Dugina jest Koniec Świata. Ruch eurazjatycki używa jako symbolu Gwiazdy Chaosu, wymyślonego przez pisarza sf Michaela Moorcocka, używany jest m.in. w grach Dungeon&Dragons i Warhammer, stosowany także w praktykach okultystycznych. Sam Dugin stwierdził, że „sensem istnienia Rosji jest to, że poprzez lud rosyjski zostanie wypełniona ostatnia myśl Boga, myśl o Końcu Świata. Śmierć jest krokiem ku nieśmiertelności. Miłość nastąpi wraz z końcem świata. Musimy go pragnąć jako prawdziwi chrześcijanie. Wyrywamy przeklęte Drzewo Poznania. Razem z nim zginie Świat.”

Trudno stwierdzić, czy rosyjska generalicja rzeczywiście wierzy w te delikatnie mówiąc kontrowersyjne idee, czy też po prostu postanowiła wykorzystać je do własnych celów, czyli odbudowy ZSRR w nowym formacie i przywrócenia pozycji armii. Faktem pozostaje jednak to, że Dugin znajduje się w kręgu osób związanych z Putinem, którego działania rzeczywiście zmierzają w kierunku ustanowienia Wielkiej Rosji.

Dugin dla realizacji swej wizji utworzył kilka organizacji, m.in. w 2009 r. Międzynarodowy Ruch Eurazjatycki (Международное евразийское движение) i Eurazjatycki Związek Młodzieży (Евразийский союз молодёжи), którego przewodniczącym był Walerij Korowin, czy w 2012 r. Klub Izborski, skupiający „konserwatywnych” członków rosyjskiej elity. Na czele Klubu Izborskiego stoi nacjonalistyczny pisarz Aleksandr Prochanow, wśród osób związanych z klubem znajduje się m.in. Korowin, Siergiej Głazjew i Dmitrij Rogozin z partii Rodina oraz archimandryta Tichon, uważany za osobistego spowiednika Putina. Prochanow jest także redaktorem naczelnym pisma „Zawtra”, gdzie swego czasu swoje publikacje zamieszczali również Aleksandr Borodaj (generał FSB, późniejszy „premier Donieckiej Republiki Ludowej”), Paweł Gubariew (członek Rosyjskiej Jedności Narodowej, „ludowy gubernator Donbasu”), Aleksiej Chudiakow (przywódca antyimigranckiej organizacji Tarcza Moskwy), Igor „Striełkow” Girkin (monarchista, pułkownik specnazu GRU, „minister obrony DRL”) oraz Siergiej Aksjonow („premier Autonomicznej Republiki Krymu”).

Przez pewien czas (2011-2012) istniał również Klub Floriana Geyera, utworzony przez Gejdara Dżemala - nazwa wywodzi się od niemieckiego, XVI-wiecznego chłopskiego rewolucjonisty, którego imię z kolei przyjęła 8 Dywizja Kawalerii SS, działająca na froncie wschodnim. Dżemal opowiada się za sojuszem prawosławia i islamu przeciw Zachodowi. W skład klubu wchodził również Dugin.

Neokonserwatyści
„Neokonserwatyści” bądź „impercy” - są to ogólnie ludzie o poglądach monarchistycznych i imperialnych, dla których najważniejszym hasłem jest „Wielka Rosja”. Kluczową postacią wśród „neokonserwatystów” jest Konstantin Małofiejew – rosyjski oligarcha, nazywany też „Sorosem” Putina. Stoi na czele funduszu Marshall Capital, poprzez który posiada udziały w rosyjskich telecomach, mediach oraz nieruchomościach. Na Małofiejewie ciążą podejrzenia o defraudacje oraz fałszerstwa wyborcze, jednakże nigdy nie wniesiono wobec niego formalnych zarzutów – co prawdopodobnie pozwala rosyjskim władzom łatwo go kontrolować. Miał też wykorzystywać swoje wpływy w telecomach do pozyskiwania obciążających polityków informacji. Z kolei dzięki członkostwu w radzie Ligi Bezpiecznego Internetu blokował wszystkie niekorzystne dla siebie publikacje. Utworzył Fundusz Charytatywny im. św. Bazylego Wielkiego, który oficjalnie zajmuje się działalnością charytatywną oraz wspieraniem kościoła prawosławnego, a faktycznie służy do wspierania działalności ugrupowań nacjonalistycznych i faszystowskich na świecie. Głoszone przez niego poglądy należą do skrajnie konserwatywnych i prawicowych, dąży m.in. do przywrócenia caratu, odtworzenia imperium rosyjskiego i odbudowy znaczenia religii prawosławnej. Jest antysemitą, homofobem oraz zagorzałym przeciwnikiem liberalizmu w zachodnim stylu. Dobrym podsumowaniem poglądów Małofiejewa jest jego wypowiedź na VII Zjeździe Światowego Kongresu Rodzin (World Congress of Families): „współcześnie to chrześcijańska Rosja jest w stanie pomóc w wyzwoleniu Zachodu spod nowego liberalnego, anty-chrześcijańskiego totalitaryzmu politycznej poprawności, ideologii gender, cenzury mediów oraz neomarksistowskiego dogmatu.”

Małofiejew odegrał kluczową rolę w rosyjskiej operacji przejmowania władzy nad Krymem. Oficjalnie nie mający żadnych powiązań z rosyjskimi władzami, zapewniał odpowiednie finansowanie oraz „kadry”. Doradcą przyszłego „premiera Krymu” Aksjonowa został Aleksandr Borodaj, który był doradcą Małofiejewa ds. PR. Po zakończeniu operacji na Krymie, Borodaj przeniósł się do Donbasu, by samemu zostać tam „premierem”. Z kolei szefem ochrony oligarchy był Igor Girkin, który później został „ministrem obrony” DRL - do momentu, kiedy pod jego dowództwem zestrzelono nad Ukrainą samolot pasażerski MH17.

Małofiejew, Dugin, Rogozin, Mironow, Gubariew, Girkin i Aksjonow znajdują się na liście osób objętymi sankcjami za zaangażowanie w wojnę na Ukrainie.

Bez podania źródeł nic nie jest wiarygodne, więc polecam (wszystko dostępne w necie):
Arkhipov Ilya, Meyer Henry, Reznik Irina, Putin’s ‘Soros’ Dreams of Empire as Allies Wage Ukraine Revolt, Bloomberg, 2014
Garver Rob, Putin Isn’t Reviving the USSR, He’s Creating a Fascist State, The Fiscal Times, 2015
Kacewicz Michał, Faszyzm po rosyjsku. Ostatnie przesłanie Niemcowa, Newsweek, 2016
Liverant Yigal, The Prophet of the New Russian Empire, Azure no. 35, 2009
Motl Alexander J., Is Vladimir Putin a fascist?, Newsweek, 2015
Neal Ben, The Russian far right, The Project, 2014
Snyder Timothy, Fascism, Russia and Ukraine, The New York Review of Books, 2014
Yudina Natalia, Beware the Rise of the Russian Ultra-Right, SOVA Center for Information and Analysis, 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz