Przyznam, że ten temat jest bardzo trudny do
opisania. Z jednej strony materiałów nie brakuje, jest bardzo dużo publicznych
źródeł, które w większości pokazują to samo – wzrost liczebności i aktywności
organizacji skrajnie prawicowych w Polsce i Europie, wspieranych mniej lub
bardziej jawnie przez Rosję. Z drugiej strony są te informacje bardzo
rozproszone, pomimo istnienia paru mocno zaangażowanych osób, podejmujących
działania na rzecz demaskowania i opisywania tej działalności. Nie można też po prostu uznać, iż mamy do czynienia ze zwykłymi agentami obcego państwa, gdyż tego rodzaju organizacje i jej przedstawiciele nie kryją się ze swymi poglądami, korzystając z
jednej z głównych cech demokracji, czyli wolności słowa.
Trudny to przypadek, gdy ową zaletę ustroju demokratycznego wykorzystuje się na
jego szkodę, ale cóż, publiczne wyznawanie miłości do Putina i Rosji
przestępstwem nie jest. Postaram się więc przedstawić w jednym miejscu
publicznie znane fakty, wyciąganie wniosków pozostawię już samemu czytelnikowi. Ze względu na rozległość tematu muszę podzielić tekst na kilka części, ale i tak będzie to pisane bardzo skrótowo - polecam więc samodzielne sięgnięcie do źródeł (będę podawał najbardziej ciekawe materiały na końcu).
IMPERIUM ROSYJSKIE
W przeciwieństwie do krajów satelickich byłego bloku
wschodniego, Rosja nie przyjęła rozpadu ZSRR z radością. Dla Rosjan był to
upadek ich kraju, ich potęgi i ich powodu do dumy. Szczególnie silnie odczuły
to resorty siłowe (m.in. armia i służby specjalne), dopieszczane za czasów
ZSRR, a zepchnięte na margines w latach 90-tych. Próby wprowadzenia demokracji
i kapitalizmu w zachodnim stylu, robione niemrawo i kulawo, były odbierane jako
poddanie się dominacji USA i właściwie skończyły się wraz z kryzysem gospodarczym
w 1997 r. Dojście do władzy Władimira Putina i ustanowienie przez niego
silnych, autorytarnych rządów dla większości Rosjan było powrotem do „normalności”,
zaś imperialna ideologia stała się „lekarstwem” na upadek ZSRR, urażoną dumę i
kryzys.
Cały ten scenariusz zdarzeń jest w gruncie
rzeczy powtórzeniem tego, co działo się w Niemczech po upadku Cesarstwa w 1918
r. – ustanowienie niepopularnej, demokratycznej Republiki Weimarskiej, hiperinflacja
i kryzys gospodarczy, obwinianie za klęskę Niemiec obcych sił (Żydów),
ostatecznie wyniesienie do władzy nazistów i Hitlera, który uzdrowił gospodarkę
i przywrócił Niemcom należną im dumę. Czy to oznacza, że współczesna Rosja jest
krajem faszystowskim? Można tak uznać, gdyż choć nie ma precyzyjnej definicji
faszyzmu (a jego odmian było bardzo wiele), to jednak Rosja wykazuje szereg
typowych cech takiego ustroju, takich jak absolutna władza jednego przywódcy,
kult wodza (z akcentowaniem jego męskiej siły i witalności), stawianie państwa
ponad wszystkim, brak wolnych mediów, wszechobecna propaganda, uznawane się za
ofiarę czy cel spisku „obcych sił” (USA, CIA itp.), silna pozycja służb specjalnych,
militaryzm i agresja.
Skrajna
prawica w Rosji
Wśród
ugrupowań faszystowskich w Rosji można rozróżnić trzy grupy – „klasycznych” nazistów,
eurazjatów oraz „neokonserwatystów”. Pierwsi swoją ideologią są najbardziej
zbliżeni do stereotypowego wyobrażenia o nazistach – tj. odwołują się do idei
jednego narodu, czystości rasowej, antysemityzmu czy neopogaństwa. Były to
m.in. Rosyjska Jedność Narodowa (Русское Национальное Eдинство) Aleksandra
Barkaszowa [po lewej jej symbol, stylizowana swastyka - kolowrat] czy Partia Narodowo-Bolszewicka (Национал Большевистская Партия)
Eduarda Limonowa i Aleksandra Dugina [poniżej flaga PNB], które miały pewne znaczenie w latach
90-tych, ale ze względu na sprzeciw wobec władzy Putina przestały się liczyć. W
trakcie wojny na Ukrainie część rosyjskich nazistów przeszła na stronę
ukraińską, dołączając do ochotniczego batalionu „Azow” (Азов), by walczyć z
„antysłowiańskim” Putinem.
Znacznie
większe wpływy zyskały dwie kolejne grupy. Celem eurazjatów jest budowa
imperium w Azji i Europie, z dominującą rolą Rosji, nieco mniej ortodoksyjnie
podchodzą więc do ideologii faszystowskiej, opierając się bardziej na religii
prawosławnej, niż na neopogaństwie. Z kolei „neokonserwatyści” chcą odbudowy
imperium rosyjskiego oraz ustanowienia caratu. Silnie związani z kościołem
prawosławnym, promują też jego ultrakonserwatywną ideologię, sprzeciwiając się
„zgniłemu Zachodowi”. Dla „neokonserwatystów” takie kwestie, jak czystość
rasowa czy narodowa nie mają już większego znaczenia, jakkolwiek antysemityzm
jest nadal silny.
Jedną z największych partii skrajnie
nacjonalistycznych jest Rodina („Ojczyzna”, ros. Родина), utworzona w 2003 r.
przez Dmitrija Rogozina – prawdopodobnie została ona powołana z inspiracji
Putina po to, by odebrać głosy komunistom. W 2006 r. weszła w skład koalicji
Sprawiedliwa Rosja (Справедливая Россия), na czele z Siergiejem Mironowem, mającej
spełniać w rosyjskiej, sterowanej „wielopartyjnej demokracji” rolę lewicy. W
2012 r. Rodina została reaktywowana, a sam Rogozin został wicepremierem
odpowiedzialnym za przemysł zbrojeniowy oraz przedstawicielem Rosji w NATO.
Jednymi z najbardziej znanych przykładów działań partii było żądanie
delegalizacji organizacji żydowskich w Rosji oraz posługiwanie się rasistowską
retoryką, skierowaną przeciw ciemnoskórym emigrantom. Rogozin słynie też z
agresywnych wypowiedzi, m.in. po wprowadzeniu przez Ukrainę wiz dla Rosjan,
stwierdził, że rosyjskie czołgi wiz nie potrzebują, a po tym, jak Rumunia nie
wpuściła do siebie jego samolotu, zapowiedział, że następny lot do tego kraju odbędzie
na pokładzie bombowca.
Od 2006 r. Rogozin jest organizatorem Marszu
Rosji – demonstracji wszystkich ugrupowań skrajnie nacjonalistycznych,
przypadających na 4 listopada.
Eurazjaci
Najważniejszym ideologiem tego ruchu jest
Aleksandr Dugin, postać niezwykle barwna i ciekawa, czasem jest określany jako
Rasputin współczesnej Rosji. Jest on synem generała GRU (wywiadu wojskowego). W
młodości, w latach 80-tych, kontestując ustrój radziecki zainteresował się
faszyzmem, okultyzmem i neopogaństwem, dołączył także do tajnego kultu o nazwie
Czarny Zakon SS, gdzie poznał m.in. Gejdara Dżemala, późniejszego szefa
Komitetu Islamskiego w Rosji. Pod wpływem kontaktów z zachodnimi faszystami z
ruchu Nouvelle Droite, przeciwnych NATO i USA oraz głoszących ideologię
Trzeciej Drogi (między kapitalizmem a komunizmem), Dugin złagodził swój
stosunek do ZSRR i negatywnie przyjął jego upadek. W latach 90-tych Dugin
podjął próbę wejścia do polityki w ramach współtworzonej przez siebie Partii
Narodowo-Bolszewickiej. Tak wówczas pisał w swej książce „Metafizyka Narodowego
Bolszewizmu”: „Poza prawicą i lewicą
mieści się jedyna i niepodzielna Rewolucja, w dialektycznej triadzie „Trzeci
Rzym – Trzecia Rzesza – Trzecia Międzynarodówka”. Świat narodowego bolszewizmu,
Regnum, jego Imperium Końca, jest doskonałym zwieńczeniem największej Rewolucji
w historii, zarówno w skali kontynentu, jak i świata. Oznacza powrót aniołów,
zmartwychwstanie bohaterów, bunt serca przeciw dyktaturze rozumu. Ta ostatnia
rewolucja będzie dziełem acephala, bezgłowego nosiciela krzyża, sierpa i młota,
ukoronowanego nieśmiertelnym słonecznym fylfotem.” [fylfot to synonim
swastyki]. Partia miała niewielkie poparcie, zrażony więc brakiem powodzenia Dugin
zmienił sposób działania – zamiast bezpośrednio uczestniczyć w polityce,
postanowił wykształcić nowe elity Rosji, które przejęłyby następnie władzę. W
tym celu oficjalnie zwrócił się też ku prawosławiu.
Dugin zyskał bardzo na znaczeniu dzięki
kontaktom w wojsku i GRU - zapewne poprzez znajomości ojca. We współpracy z rosyjskimi
oficerami napisał w 1997 r. książkę „Podstawy geopolityki”, która stała się
oficjalnym podręcznikiem Sztabu Generalnego, na podstawie którego szkoleni są
rosyjscy żołnierze. Głównym przesłaniem tej książki, w której pomieszane są
kwestie mistyczne oraz polityczne, jest przedstawienie dziejów współczesnego
świata jako konfliktu między eurazjatycką cywilizacją Lądu a atlantycką
cywilizacją Morza. Atlantyści, czyli przede wszystkim USA (i ich sojusznicy,
jak Wielka Brytania czy Turcja), reprezentują cywilizację anty-tradycyjną,
gdzie dominują takie zjawiska, jak pragmatyzm, indywidualizm, demokracja,
kapitalizm, materializm, globalizm oraz kult ciała zamiast ducha. Z kolei
cywilizacja Lądu jest oparta na Tradycji, gdzie idee są ważniejsze od praktyki,
duchowość przeważa nad materią, wspólnota i naród nad jednostką. Ową Tradycję
najlepiej ma reprezentować religia prawosławna oraz islam, stąd możliwe jest
porozumienie między tymi dwoma wierzeniami. Oczywiście, najważniejszym krajem
cywilizacji eurazjatyckiej, którego dziejową misją jest wyzwolenie Europy i
Azji spod wpływów atlantystów, jest Rosja. Sprzymierzeńcami Rosji w walce z USA
i jego sojusznikami mogą być inne kraje – Japonia na wschodzie, Iran na
południu oraz Niemcy na zachodzie. W tym celu Rosja mogłaby zgodzić się na
ustępstwa terytorialne wobec tych krajów, oddając im m.in. Wyspy Kurylskie,
Azerbejdżan czy obwód kaliningradzki. Natomiast kraje europejskie, takie jak
prawosławne Grecja czy Serbia, miałyby być wchłonięte przez imperium rosyjskie jako
„Rosyjskie Południe”, reszta – w tym Polska - zostałyby przekazane (tymczasowo)
pod władzę Niemiec. Ostatecznym celem jest jednakże utworzenie imperium eurazjatyckiego
od Dublina po Władywostok.
James
Heiser, biskup luterański oraz autor książki o Duginie, uważa, że ideologia
eurazjatycka jest faktycznie kolejnym wcieleniem manicheizmu - gnostyckiej
wizji świata jako pola bitwy między Dobrem a Złem, czy między duchowością a
materializmem, a ostatecznym celem Dugina jest Koniec Świata. Ruch eurazjatycki używa jako symbolu Gwiazdy Chaosu, wymyślonego przez pisarza sf
Michaela Moorcocka, używany jest m.in. w grach Dungeon&Dragons i Warhammer,
stosowany także w praktykach okultystycznych. Sam Dugin stwierdził, że „sensem istnienia Rosji jest to, że poprzez
lud rosyjski zostanie wypełniona ostatnia myśl Boga, myśl o Końcu Świata.
Śmierć jest krokiem ku nieśmiertelności. Miłość nastąpi wraz z końcem świata.
Musimy go pragnąć jako prawdziwi chrześcijanie. Wyrywamy przeklęte Drzewo
Poznania. Razem z nim zginie Świat.”
Trudno stwierdzić, czy rosyjska generalicja
rzeczywiście wierzy w te delikatnie mówiąc kontrowersyjne idee, czy też po
prostu postanowiła wykorzystać je do własnych celów, czyli odbudowy ZSRR w
nowym formacie i przywrócenia pozycji armii. Faktem pozostaje jednak to, że
Dugin znajduje się w kręgu osób związanych z Putinem, którego działania
rzeczywiście zmierzają w kierunku ustanowienia Wielkiej Rosji.
Dugin dla realizacji swej wizji utworzył kilka
organizacji, m.in. w 2009 r. Międzynarodowy Ruch Eurazjatycki (Международное
евразийское движение) i Eurazjatycki Związek Młodzieży (Евразийский союз
молодёжи), którego przewodniczącym był Walerij Korowin, czy w 2012 r. Klub Izborski,
skupiający „konserwatywnych” członków rosyjskiej elity. Na czele Klubu
Izborskiego stoi nacjonalistyczny pisarz Aleksandr Prochanow, wśród osób
związanych z klubem znajduje się m.in. Korowin, Siergiej Głazjew i Dmitrij
Rogozin z partii Rodina oraz archimandryta Tichon, uważany za osobistego
spowiednika Putina. Prochanow jest także redaktorem naczelnym pisma „Zawtra”,
gdzie swego czasu swoje publikacje zamieszczali również Aleksandr Borodaj
(generał FSB, późniejszy „premier Donieckiej Republiki Ludowej”), Paweł
Gubariew (członek Rosyjskiej Jedności Narodowej, „ludowy gubernator Donbasu”),
Aleksiej Chudiakow (przywódca antyimigranckiej organizacji Tarcza Moskwy), Igor
„Striełkow” Girkin (monarchista, pułkownik specnazu GRU, „minister obrony DRL”)
oraz Siergiej Aksjonow („premier Autonomicznej Republiki Krymu”).
Przez pewien czas (2011-2012) istniał również
Klub Floriana Geyera, utworzony przez Gejdara Dżemala - nazwa wywodzi się od
niemieckiego, XVI-wiecznego chłopskiego rewolucjonisty, którego imię z kolei
przyjęła 8 Dywizja Kawalerii SS, działająca na froncie wschodnim. Dżemal
opowiada się za sojuszem prawosławia i islamu przeciw Zachodowi. W skład klubu
wchodził również Dugin.
Neokonserwatyści
„Neokonserwatyści” bądź „impercy” - są to ogólnie ludzie o poglądach monarchistycznych i
imperialnych, dla których najważniejszym hasłem jest „Wielka Rosja”. Kluczową
postacią wśród „neokonserwatystów” jest Konstantin Małofiejew – rosyjski
oligarcha, nazywany też „Sorosem” Putina. Stoi na czele funduszu Marshall
Capital, poprzez który posiada udziały w rosyjskich telecomach, mediach oraz
nieruchomościach. Na Małofiejewie ciążą podejrzenia o defraudacje oraz
fałszerstwa wyborcze, jednakże nigdy nie wniesiono wobec niego formalnych
zarzutów – co prawdopodobnie pozwala rosyjskim władzom łatwo go kontrolować. Miał
też wykorzystywać swoje wpływy w telecomach do pozyskiwania obciążających
polityków informacji. Z kolei dzięki członkostwu w radzie Ligi Bezpiecznego
Internetu blokował wszystkie niekorzystne dla siebie publikacje. Utworzył
Fundusz Charytatywny im. św. Bazylego Wielkiego, który oficjalnie zajmuje się
działalnością charytatywną oraz wspieraniem kościoła prawosławnego, a
faktycznie służy do wspierania działalności ugrupowań nacjonalistycznych i
faszystowskich na świecie. Głoszone przez niego poglądy należą do skrajnie
konserwatywnych i prawicowych, dąży m.in. do przywrócenia caratu, odtworzenia
imperium rosyjskiego i odbudowy znaczenia religii prawosławnej. Jest antysemitą,
homofobem oraz zagorzałym przeciwnikiem liberalizmu w zachodnim stylu. Dobrym
podsumowaniem poglądów Małofiejewa jest jego wypowiedź na VII Zjeździe
Światowego Kongresu Rodzin (World Congress of Families): „współcześnie to chrześcijańska Rosja jest w stanie pomóc w wyzwoleniu
Zachodu spod nowego liberalnego, anty-chrześcijańskiego totalitaryzmu
politycznej poprawności, ideologii gender, cenzury mediów oraz
neomarksistowskiego dogmatu.”
Małofiejew odegrał kluczową rolę w rosyjskiej
operacji przejmowania władzy nad Krymem. Oficjalnie nie mający żadnych powiązań
z rosyjskimi władzami, zapewniał odpowiednie finansowanie oraz „kadry”. Doradcą
przyszłego „premiera Krymu” Aksjonowa został Aleksandr Borodaj, który był doradcą
Małofiejewa ds. PR. Po zakończeniu operacji na Krymie, Borodaj przeniósł się do
Donbasu, by samemu zostać tam „premierem”. Z kolei szefem ochrony oligarchy był
Igor Girkin, który później został „ministrem obrony” DRL - do momentu, kiedy pod
jego dowództwem zestrzelono nad Ukrainą samolot pasażerski MH17.
Małofiejew, Dugin, Rogozin, Mironow, Gubariew,
Girkin i Aksjonow znajdują się na liście osób objętymi sankcjami za
zaangażowanie w wojnę na Ukrainie.
Bez podania źródeł nic nie jest wiarygodne, więc polecam (wszystko dostępne w necie):
Arkhipov Ilya, Meyer Henry, Reznik Irina, Putin’s ‘Soros’ Dreams of Empire as Allies
Wage Ukraine Revolt, Bloomberg, 2014
Garver Rob, Putin
Isn’t Reviving the USSR, He’s Creating a Fascist State, The Fiscal Times,
2015
Kacewicz Michał, Faszyzm po rosyjsku. Ostatnie przesłanie Niemcowa, Newsweek, 2016
Liverant Yigal, The Prophet of the New Russian Empire, Azure no. 35, 2009
Motl Alexander J., Is Vladimir Putin a fascist?, Newsweek, 2015
Neal Ben, The
Russian far right, The Project, 2014
Snyder Timothy, Fascism, Russia and Ukraine, The New York Review of Books, 2014
Yudina Natalia, Beware the Rise of the Russian Ultra-Right, SOVA Center for
Information and Analysis, 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz