czwartek, 10 września 2015

Las minaretów

Temat emigrantów (czy tez uchodźców) szczerze mówiąc mało mnie interesuje, ale widząc zalew memo-shitów, propagujących z jednej strony rasistowską i ksenofobiczną wizję inwazji islamskich terrorystów, a z drugiej radosne oczekiwanie na biednych braci zza gór i mórz, z którymi bardzo byśmy chcieli pokojowo współistnieć, poczułem się w jako takim obowiązku przyjrzeć się temu okiem nieco chłodniejszym. Zazwyczaj naszych polskich pseudoinformacyjnych mediów nie czytam, nie oglądam, bo po co sobie neurony niszczyć. Jak chcę się czegoś dowiedzieć, odpalam internet i się dowiaduję. Tak, o dziwo internet może służyć do wyszukiwania informacji, a nie tylko do oglądania zdjęć kotków. To poszukałem i ustaliłem, że muzułmanów w Europie jest całe 19.7 mln na 520 mln Europejczyków w strefie EU+ (Unia plus Islandia, Norwegia, Liechtenstein i Szwajcaria), co daje porażające 3.8% udziału ludności. Las minaretów.

A tak to wygląda w poszczególnych krajach:




Wyróżniają się Bułgaria i Cypr - tyle, że tam nie ma muzułmańskich imigrantów, tylko normalna mniejszość turecka, która sobie tam żyje od setek lat. Podobnie w Polsce czy na Litwie mieszkają Tatarzy - bardzo lojalni obywatele.

Teraz - jak rozdysponować te 160 tys. uchodźców po wszystkich krajach UE+ - to ile podskoczy udział muzułmanów? 0.03%. Inwazja na szeroką skalę, już pędzę kupować konserwy.

Zrobiłem sobie też symulację, ile czasu zajmie muzułmanom demograficzne opanowanie Europy, przy założeniu, że muzułmanki rodzą 2 razy więcej dzieci, niż Europejki (statystyka faktyczna jest taka, że przeciętna Europejka rodzi 1.5 dziecka, a muzułmanka 2.2). A do tego jeszcze co roku napływa z Islamistanu dodatkowe 1.5 mln uchodźców. I co? Trzeba 130 lat, żeby w Europie było tyle samo muzułmanów, co reszty Europejczyków. Przez te 130 lat to zdążą się zasymilować 10 razy i nauczyć Mazurka Dąbrowskiego wszystkie zwrotki na pamięć.

Tyle. Nie chcę więcej widzieć i słyszeć kretyństw o muzułmanach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz